Rynek Infrastruktury
Trójmiejska SKM ogłosiła przetarg na opracowanie dokumentu, który ma wykazać, czy należy przedłużyć linię 250 o odcinek Gdańsk-Tczew. Nie należy oczywiście wychodzić przed szereg z wnioskami płynącymi z tego opracowania, ale można domniemywać, że taka zasadność zostanie wykazana, zwłaszcza że nie tak dawno podobny dokument wykazał konieczność budowy dwóch nowych torów szlakowych po drugiej stronie aglomeracji trójmiejskiej, pomiędzy Rumią i Wejherowem. Gdzie, w przeciwieństwie do odcinka Gdynia-Gdańsk-Tczew, zarówno ruch dalekobieżny, jak i towarowy, jest marginalny.
Ale sama budowa nowej linii to połowa sukcesu, gdyż rozwój kolei aglomeracyjnej wymaga także podejmowania szeregu innych działań. Akurat na trasie Gdańsk-Pruszcz-Tczew widać to dobitnie, choć problem wykracza oczywiście daleko poza Trójmiasto czy Pomorze.
Na terenie miasta i gminy wiejskiej Pruszcz Gd. mieszka w sumie (według stanu na koniec 2012 r.) ponad 52 tys. mieszkańców (tzn. tyle osób jest zameldowanych, a mieszka zapewne więcej, bo przecież coraz więcej Polaków przy przeprowadzkach nie dopełnia obowiązku meldunkowego). 10 lat temu liczba mieszkańców tego obszaru wynosiła 39 tys. – przez dekadę wzrosła zatem o jedną trzecią.
Władze Pruszcza zrobiły dużo dla rozwoju kolei – kilka lat temu weszły kapitałowo do spółki SKM, dzięki czemu zwiększyła się liczba pociągów tego przewoźnika obsługujących Pruszcz. Ale oferta powiązania Pruszcza z Trójmiastem w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia. I nie chodzi tu o sam rozkład SKM.
Nie ma np. autobusów „dowozowych” do kolei (stacja w Pruszczu położona jest z dala od osiedli mieszkaniowych), przez co wielu mieszkańcom Pruszcza wciąż bardziej opłaca się, mimo korków, podróżować z i do centrum Gdańska autobusem bądź samochodem. Poza tym wydaje się, że analiza zlecona przez SKM powinna sprawdzić, czy przypadkiem na terenie Pruszcza nie jest potrzebny jeszcze jeden przystanek kolejowy (ok. 1 km od istniejącej stacji w kierunku Gdańska). Ale budowa takiego przystanku znacząco zmniejszyłaby przepustowość linii nr 9, bardzo „wrażliwej” na takie kwestie (vide: uruchomienie Pendolino). A to samo przez się uzasadnia konieczność oddzielenia ruchu aglomeracyjnego od dalekobieżnego. Czyli koło – związane z przedłużeniem linii 250 w kierunku Tczewa – się zamyka.
Cały komentarze przeczytasz na portalu www.transport-publiczny.pl